Niedawno informowaliśmy o tym, że stołeczny port lotniczy obsłużył w lipcu ponad milion podróżnych. Przewidywaliśmy też, że podobny wynik padnie w sierpniu. Słowo faktem się stało, a z lotniska Chopina w minione wakacje skorzystało ponad 2 mln podróżnych. Podobne statystyki nie robiłby na nikim większego wrażenia, gdyby nie spustoszenie, jakie w branży lotniczej uczyniła pandemia. Eksperci szacują, że ruch lotniczy będzie wracał do poziomu sprzed 2019 r. jeszcze przez wiele lat. Prognozy są różne, a która ekstrapolacja okaże się najbliższa prawdzie, pokaże sposób, w jaki będziemy sobie radzili z kolejnymi falami wirusa. Niezależnie od tego, jak potoczy się przyszłość, musimy podkreślić, że informacja o przekroczeniu pułapu 2 mln odprawionych pasażerów na Chopinie jest zdecydowanie pozytywna. To kolejny promyk nadziei, że regeneracja sektora lotniczego już się rozpoczęła.
Tegoroczne wakacje upłynęły pod znakiem rodzimych destynacji. Wraz z wybuchem pandemii wielu z nas zdecydowało się na eksplorowanie niezbadanych zakątków w Polsce. Nie wszyscy jednak chcą ograniczać się wyłącznie do walorów turystycznych ojczyzny. Rośnie grono tych, którzy pragną przemieszczać się między krajami. Wzrost zainteresowania podróżami zagranicznymi, w porównaniu z wakacjami 2019 r., wynika z kilku względów. Zasady przemieszczania są spójne i dość przejrzyste nawet dla początkujących turystów. Większość krajów respektuje paszporty szczepień, które sprawiają, że transport i zwiedzanie nie różnią się praktycznie od tych aktywności przed pandemią. Co więcej, jak pokazują ostatnie miesiące, latanie samolotami jest bezpieczne i nie przyczynia się do wzrostu zachorowań. Na poczucie bezpieczeństwa turystów z pewnością ma też wpływ sama organizacja odprawy i przylotów na lotniskach. Dla przykładu, na lotnisku Chopina służby monitorują stan kolejek i starają się zapobiegać spiętrzeniom. Na całym lotnisku ustawiono stacje do dezynfekcji i wyznaczono strefy kolejkowania. Osoby, które nie mogą lub nie chcą się zaszczepić, mogą skorzystać z testów wykonywanych na lotniskach lub w innych punktach diagnostycznych. Negatywny wynik otwiera drzwi do korzystania z usług linii lotniczych. Te ostatnie także dokładają swoją cegiełkę do rosnących statystyk. Przewoźnicy walczą o pasażerów, rozbudowując swoje siatki lotów i kusząc niskimi cenami biletów lotniczych.