Ważnymi pozycjami w kosztorysie linii lotniczych są usługi agencji żeglugi powietrznych oraz lotnisk. Od 2022 r. te opłaty mają wzrosnąć, o czym już informowaliśmy na naszym portalu. Do planowanych podwyżek odnieśli się członkowie IATA podczas 77. walnego zgromadzenia organizacji, odbywającego się w Bostonie. Stowarzyszenie skupiające 290 linii lotniczych, w tym PLL LOT, ostrzega, że zapowiadane wzrosty opłat mogą negatywnie odbić się na regeneracji branży po pandemii. IATA postuluje, że lotniska i agencje żeglugi lądowej powinny szukać cięcia kosztów po swojej stronie, zamiast obarczać przewoźników dodatkowymi opłatami.
Dyrektor generalny IATA Willie Walsh nie przebiera w słowach: „Wzrost opłat o 2,3 miliarda dolarów podczas tego kryzysu jest oburzający. Wszyscy chcemy pozbyć się Covid-19, ale zrzucanie finansowego ciężaru kryzysu o apokaliptycznych rozmiarach na plecy swoich klientów tylko dlatego, że możesz, jest strategią komercyjną, którą może wymyślić tylko monopolista”.
Nie ulega wątpliwości, że wyższe opłaty lotniskowe odbiją się na cenach biletów. Przewoźnicy zapewne podniosą ceny swoich usług, co może zniechęcić do podróży lotniczych część potencjalnych pasażerów. Jak i kiedy odbije się to na cenach biletów lotniczych, o tym przekonamy się w przyszłym roku. Wydaje się, że w okresie rehabilitacji po pandemii branża lotnicza powinna działać we wspólnym interesie, a nie podcinać sobie skrzydła i zniechęcać do zakupu biletów lotniczych.