Jest Zakopane, zatłoczone turystyczne miasto pod pięknymi Tatrami. Są stoki i wyciągi Białki Tatrzańskiej. Są Pieniny, z Przełomem Dunajca. Są też szlaki rowerowe jak Velo Dunajec czy Szlak wokół Tatr. Niedaleko od nich, a jednak w całkiem odmiennym otoczeniu znajdują się dwa domki — Okno na Tatry. Przestrzeń do marzeń, która powstała z marzenia o przestrzeni.
Plan dnia może być prosty:
Domek mieści się na końcu Dursztyna. Dursztyn to najmniejsza wieś najmniejszego w Polsce regionu — Spisza, czyli urokliwej krainy ukrytej w cieniu swojego sławnego sąsiada — Podhala. Mimo bliskości wielkich atrakcji — Tatr, Pienin, Jeziora Czorsztyńskiego, Gorców, okolica ta zachowała swój unikalny klimat. Czas płynie tu jakby wolniej. Rano wciąż wyprowadza się krowy na pastwiska. Szlaków turystycznych jest mało, za to ustronnych i widokowych gór, dolin, lasów mamy tu pod dostatkiem. Odkrywcy poczują się jak ryba w wodzie, wędrując po prostu tam, gdzie oczy poniosą. Ruszając z własnej oazy spokoju łatwo i szybko dotrzeć można w wiele atrakcyjnych miejsc: na tatrzańskie szlaki, na ścieżki rowerowe, pod zamek w Niedzicy, na Przełom Dunajca, a zimą również na stoki Białki i Bukowiny.
Każdy z dwóch domków idealnie nadaje się do wypoczynku we dwoje, choć cztery osoby również zmieszczą się w domku bez problemu. Jest komfortowo, intuicyjnie, wygodnie. Ściana południowa (na Tatry), stanowiąca część salonu oraz sypialni jest niemal w całości przeszklona. Dzięki temu wprost z łóżka czy kanapy, przy dobrej (jak i gorszej) pogodzie można podziwiać widoki bez wychodzenia na zewnątrz.
Projekt Okna, uhonorowany nagrodą im. Witkiewicza, różni się od typowych domków w górach. Jego styl nie męczy, pozwala czuć się swobodnie i wygodnie. Z myślą o pracujących zadbaliśmy o szybki internet, ekspres do kawy, miejsce do pracy. Można zamówić jedzenie z dostawą. W pełni wyposażona kuchnia, telewizor z dostępem do Netflixa czy głośniki bluetooth pozwalają odpocząć, bez konieczności rezygnacji z małych przyjemności, do których jesteśmy przyzwyczajeni.
W samym domku: można siedzieć, leniuchować, patrzeć na widoki albo na filmy. W nocy wpatrywać się w gwiazdy, a w jasne księżycowe noce — oglądać Tatry. Mamy książki, puzzle jak również dobrą herbatę i kawę. Brzydka pogoda nie oznacza nudy.
W okolicy: spod samego domku możecie wyruszyć na spacer przez hale pasterskie Dursztyna, na widokowy szczyt Żaru albo Grandeusa. Znajdujemy się w ustronnym zakątku Pienin Spiskich, na dachu Spisza. Mamy widoki na co dusza zapragnie: Tatry, Pieniny, Gorce, a nawet Babią Górę w Beskidach.
A kto woli poruszać się na dwóch kółkach, niech wsiądzie na rower i w drogę! Pod domkiem przebiega rowerowy Szlak wokół Tatr.
Na spacer: oprócz powyższych, z domku możecie podjechać na przeróżne szlaki piesze: w Gorce, w Tatry, w Pieniny. Znamy wiele miejsc, do których nie docierają turyści i chętnie je Wam pokażemy. Oferujemy wycieczki z przewodnikiem po nieznanych zakątkach Podhala.
Na rower: pod samym domkiem przebiega rowerowy Szlak wokół Tatr. Nieopodal są inne ścieżki rowerowe: Velo Dunajec, Ścieżka dookoła Jeziora Czorsztyńskiego. Wojtek — właściciel domku jest zarazem autorem przewodników i map, więc chętnie podrzuci Wam ciekawe pomysły. Nie zabraliście rowerów? Nie ma problemu; na miejscu są wypożyczalnie (np. Huza Bike Kacwin).
Nad wodę: któż z nas nie lubi usiąść nad wodą, słuchając szumu fal albo rzeki? Możecie wybrać się pod malowniczy Przełom Białki albo nad Jezioro Czorsztyńskie. Niedaleko mamy też nad słynny Przełom Dunajca, gdzie można spacerować albo popłynąć tratwą. Dla każdego coś miłego: są miejsca z kawiarniami, restauracjami, są też miejsca dzikie, gdzie spotkacie wyłącznie przyrodę.
Na narty: okolice domku są wręcz predestynowane do dzikich zjazdów na sankach. Na narty czy deskę trzeba jednak podjechać: ok. 25 minut do Białki Tatrzańskiej, do Jurgowa albo do Kluszkowiec.
Zwiedzanie: krainy Podhala i Spisza to również ciekawe dziedzictwo kulturowe. Warto zobaczyć drewniane kościoły w Dębnie albo Łopusznej. Zamek w Niedzicy skrywa tajemniczą historię skarbu Inków. Tuż za graniczną miedzą, na Słowacji znajdziecie zapomnianą przez świat wioskę Osturnia, a w niej ponad setkę zabytkowych, drewnianych, malowanych chałup oraz pamiętającą czasy Czechosłowacji Karczmę pri Mlynie.
O wolne terminy i rezerwacje możesz pytać mailowo: wojtek[at]oknonatatry.pl.