Bilet lotniczy wydaje się być jednym z głównych wydatków, jednak do wielu ciekawych zakątków świata możemy dolecieć nawet za 40 zł. Najtańsze loty z Polski można upolować do krajów skandynawskich, Anglii, Włoch czy Izraela. Najkorzystniejsze okazje są zazwyczaj miesiąc/dwa miesiące przed odlotem.
Pro tip: Jeśli przeglądamy loty i kilka razy odwiedzamy stronę linii lotniczych, to cena lotu może wzrastać! Najlepiej otwierać stronę w trybie incognito.
Jeśli lecisz tylko na kilka dni, warto spróbować zmieścić swoje rzeczy do bagażu podręcznego. W przypadku tanich lotów ceny bagażu rejestrowanego mogą przekraczać koszt biletu. W najpopularniejszych tanich liniach lotniczych – Wizz Air i Ryanair w cenie biletu mamy tylko bagaż podręczny w wielkości torby na laptopa lub plecaka szkolnego. Za większy bagaż podręczny trzeba dodatkowo zapłacić. Cena zależy od konkretnego rejsu i oscyluje w granicach 10 Euro. W niektórych liniach lotniczych ten dodatkowy bagaż podręczny jest bezpłatny. Niezależnie od tego, którego przewoźnika wybierzesz, pamiętaj, że do podręcznego plecaka nie zapakujesz żadnych ostrych przedmiotów ani płynów o pojemności większej niż 100 ml. Zasady bezpieczeństwa są dla wszystkich takie same.
Jeżeli nie zależy Ci na 5-gwiazdkowych hotelach, to jest wiele sposobów na oszczędzanie na noclegu, poczynając od klimatycznych hosteli z wieloosobowymi pokojami czy Airbnb (serwisu umożliwiającego wynajem domków, pokoi, apartamentów od osób prywatnych w korzystnych cenach). Jeszcze lepszą, bo darmową, opcją są serwisy skupiające osoby, które oferują u siebie nocleg – CouchSurfing czy Hospitality Club. W tym ostatnim przypadku trzeba zalogować się na stronie i napisać bezpośrednio do gospodarza i liczyć na jego przychylność. Dzięki temu można również poznać ciekawych ludzi, ich zwyczaje, a może nawet być oprowadzonym po mieście przez lokalsów. Ostatnia opcja darmowego spania jest dla osób najmniej wymagających, którym wystarczy kawałek dachu i podłogi, na której rozłożą własny śpiwór. Na Islandii czy w Norwegii spotkać można otwarte darmowe chatki. Nawet w Polsce w górach można znaleźć sporo ogólnodostępnych bacówek. Zlokalizować je można dzięki aktualizowanej na bieżąco mapie miejscówek do nocowania.
Pod namiotem można oczywiście spać na dedykowanych do tego polach namiotowych, ja jednak chciałam tu poruszyć wątek spania na dziko, czyli mojej ulubionej formy noclegu. Poza zerowym kosztem spanie pod namiotem ma również inne plusy – większy kontakt z naturą, brak sąsiadów, cisza, spokój. Do tego można sobie wybrać dowolne miejsce i to z widokiem, którego nie zobaczysz z okien hotelu. W wielu krajach Europy nie ma problemu z rozbijaniem się na dziko. Finlandia, Norwegia, Szwecja, Estonia, Islandia, Szkocja, Litwa, Łotwa, Bałkany to kraje przyjazne biwakowaniu. Pamiętaj tylko, żeby nie rozbijać się w rezerwatach przyrody czy parkach narodowych, zachować odpowiednią odległość od prywatnych posesji i nie pozostawiać po sobie śmieci.
Autostop miał swój okres rozkwitu w latach 60’ ubiegłego wieku. Potem stopniowo jego popularność spadała, aż do drugiej dekady XXI stulecia. Wtedy młodzi ludzie na nowo zaczęli interesować się taką formą podróżowania. Autostop to przede wszystkim najlepszy sposób na odkrywanie kraju, kultury, tradycji, muzyki i języka. Tak od środka, wprost od jego mieszkańców. Kierowcy często chcą pokazać swój kraj z jak najlepszej strony, na przykład zabierają po drodze w piękne, mniej znane miejsca, których nie znajdzie się w przewodniku. Autostop pozwala też lepiej poznać siebie, uczy pokory, szacunku i cierpliwości. Mimo że podróżuję też wszystkimi innymi środkami transportu, to właśnie podczas takich wypraw przydarzają się najciekawsze historie. U początkujących stopowiczów wiele obaw może budzić kwestia bezpieczeństwa. Jasne, wsiadamy do samochodu obcej osoby, więc trzeba mieć ograniczone zaufanie. Działa to jednak w dwie strony, kierowca też nie wie, kogo wpuszcza do wozu. Z własnego doświadczenia wiem, że większość tych osób to przyjaźnie nastawieni ludzie, którzy kiedyś też jeździli autostopem.
Jeśli jednak nie jesteś jeszcze przekonany do łapania okazji, zacznij od BlaBlaCar. To portal, na którym znajdujesz kierowcę jadącego do wybranego przez Ciebie miasta i rezerwujesz przejazd. Jest to dużo tańsze niż podróżowanie własnym samochodem, a przy okazji bezpieczniejsze niż stop, bo kierowcy są weryfikowani przez serwis.
Mapy w podróży to podstawa. Papierowe są niepraktyczne, a Google Maps wymaga dostępu do Internetu, niestety czasem może być bardzo drogi lub po prostu nie będzie zasięgu. Wtedy przydają się aplikacje offline. Najpopularniejsze to Maps.me i Mapy.cz. Można tam planować i zapisywać trasy, albo znaleźć atrakcje turystyczne czy parkingi. Najlepiej przed wyjazdem pobrać sobie w aplikacji mapy interesujących nas regionów i miast.
EKUZ czyli Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego. To dokument unijny, który potwierdza możliwość bezpłatnego leczenia w krajach UE i EFTA. Kartę można wyrobić przez Internet lub w oddziale NFZ. Termin ważności jest zależny od różnych czynników, takich jak wiek, forma zatrudnienia.
Karta walutowa pozwala dokonywać transakcji międzynarodowych, płatności za granicą oraz wypłat z bankomatów na całym świecie bez dodatkowych opłat za przewalutowanie. Korzystniej jest więc płacić w podróży taką kartą niż kredytową. Wśród moich znajomych najpopularniejsze są Revolut i Zen, warunki są porównywalne. W obu przypadkach karta jest wirtualna lub/i fizyczna.
Do wyrobienia karty Revoult wystarczy kilka kliknięć. Kliknij tutaj i ciesz się darmową kartą płatniczą idealną w podróży.
Nie jest łatwo zwiedzić miasto, w którym jesteśmy po raz pierwszy. Zazwyczaj, zamiast podziwiać architekturę, zabytki i piękne uliczki, siedzimy z nosem w mapie. Na szczęście w wielu dużych miastach organizowane są darmowe wycieczki z przewodnikiem. Wystarczy dowiedzieć się skąd i kiedy startują, a zaoszczędzisz sporo czasu i dodatkowo poznamy miejskie ciekawostki. Przewodnikami są lokalsi, którzy robią równie dobrą robotę co certyfikowani przewodnicy. Po skończonym zwiedzaniu istnieje możliwość zapłacenia oprowadzającemu opłaty „co łaska”.
Podróżując w miastach możemy korzystać z oferty muzealnej. Przed wybraniem się do obiektu tego typu, warto zajrzeć na stronę konkretnego muzeum, bo w wielu miejscach jest zazwyczaj jeden dzień w tygodniu, kiedy wejście jest za darmo.
Bardzo często kupując bilet z wyprzedzeniem możesz liczyć na korzystniejsze ceny. Przykładowo, ceny transferów z lotnisk zazwyczaj są wysokie, ale w wielu przypadkach im wcześniej kupisz bilet, tym taniej (np. easyBus do Londynu czy Flibco do Brukseli). Także jeśli masz już kupiony bilet lotniczy, zaopatrz się od razu w przejazd do miasta.
W przypadku podróży koleją transsyberyjską, kupując bilet z dużym wyprzedzeniem możemy zapłacić nawet o 50% mniej. Dodatkowo, na ceny wpływa również pora roku oraz liczba pasażerów — kupując bilety dla większej liczby osób możemy liczyć na zniżkę.
Na pewno nieraz spotkałeś się z wywindowanymi cenami pamiątek w turystycznych miejscach. To klasyka turystycznego gatunku. Warto o tym pamiętać i nie dać się porwać magii kolorowych straganów, jeśli nie chcesz wydać na wakacjach fortuny. Nie daj się nabrać sprzedawcom przyjaźnie krzyczącym “Special price for you, my friend!”, którzy proponują horrendalnie wysoką cenę. Często w ich sklepach nie ma nigdzie cennika, a każdy klient dostaje indywidualną “wyjątkowo korzystną” ofertę. W wielu krajach arabskich czy azjatyckich targowanie się to integralny element zawierania transakcji, a sprzedawca wręcz tego oczekuje. Dlatego jak coś wydaje ci się zbyt drogie, zawsze warto spróbować zejść z ceny.
Między innymi w Skandynawii woda w kranach jest równie smaczna i zdrowa (a może nawet bardziej) jak butelkowana. W krajach północnej Europy jest bardzo drogo, więc jeśli można na czymś zaoszczędzić, trzeba wykorzystać tę okazję. Aby móc tankować wodę w różnych miejscach, warto do bagażu podręcznego wpakować termos lub bukłak/elastyczną butelkę. Dodatkowo w większych sklepach są automaty do utylizacji plastikowych butelek. Wrzucając, butelkę otrzymujesz zwrot kaucji.
A jakie są wasze patenty na tanie podróżowanie? Chętnie przeczytam o nich w komentarzach!