Reforma ruchu lotniczego ograniczy ilość generowanego CO2

Państwa UE osiągnęły porozumienie w sprawie kierunku i tempa zmian polityki ruchu lotniczego nad Europą. Reforma ma poprawić efektywność lotnictwa i przełożyć się na redukcję zanieczyszczeń generowanych przez samoloty.

Za niskie ceny biletów lotniczych przyroda płaci wysoki rachunek

Tanie linie lotnicze zrewolucjonizowały myślenie o przemieszczaniu się po Starym Kontynencie. Bilety lotnicze w symbolicznych cenach, łatwość w przekraczaniu granic, bezpieczeństwo podniebnego transportu, rozwój bazy turystycznej – to tylko kilka z długiej listy argumentów, dzięki którym latanie stało w ostatnich latach tak popularne. O skali rozwoju lotnictwa niech świadczą cytowane przez Komisję Europejską liczby. W 1993 r. linie lotnicze przewiozły w UE 360 milionów pasażerów. W 2008 r. już 800 milionów, a w 2018 r. aż 1106 milionów. Ten rosnący trend w marcu 2020 r. ukróciła pandemia COVID-19. Nie wszyscy podróżni zdają sobie sprawę z faktu, że podniebne podróże są bardzo kosztowne dla przyrody. Z każdym lotem, w wyniku pracy silników samolotów, do atmosfery dostają się dwutlenek węgla, tlenki azotu, tlenki siarki i inne gazy negatywnie wpływające na zmiany klimatyczne, których jesteśmy świadkami.

Unia Europejska widzi potrzeby zmian w transporcie lotniczym

O tym, że emisja gazów cieplarnianych stanowi ważki problem mówią nie tylko ekolodzy. Działająca przy ONZ organizacja ICAO upubliczniła kalkulator, który pozwala oszacować, ile dwutlenku węgla wygenerował Twój lot. Ze skali wyzwania zdają sobie sprawę, choć z oczywistych powodów mówią o tym niechętnie, same linie lotnicze. W ramach skruchy niektórzy przewoźnicy umożliwiają swoim pasażerom, podczas rezerwacji biletu, przekazanie darowizny na cele ratowania klimatu.

Kraje UE już we wrześniu ubiegłego roku zgodziły się, że lotnictwu potrzebna jest reforma. W czerwcu tego roku opracowano kierunki modernizacji. Przed nami negocjacje między Parlamentem Europejskim a państwami członkowskimi na temat konkretnych przepisów. Zmiany będą odbywały się w ramach inicjatywy Jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej. Państwa wspólnoty szacują, że do 2030-2035 r., kiedy to ma się zakończyć projekt, uda się podnieść trzykrotnie przepustowość przestrzeni powietrznej, poprawić bezpieczeństwo pasażerów oraz obniżyć koszty zarządzania ruchem lotniczym. Kolejnym zyskiem z reformy ma być redukcja emisji gazów cieplarnianych o 10%. Pedro Nuno Santos, jeden z oficjeli europejskich zauważa, że zmiany muszą uwzględniać analizę kosztów linii lotniczych i dostawców żeglugi powietrznej, którzy mocno ucierpieli przy okazji pandemii COVID-19.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top
Przewiń do góry