City break w Amsterdamie

Największe miasto Holandii to nie lada gratka dla miłośników wielkomiejskich klimatów, sztuki przez duże SZ oraz pysznego jedzenia rodem z różnych krańców świata. Jeśli te rzeczy inspirują Cię do tego, by spakować plecak i ruszyć w drogę, to przeczytaj koniecznie ten artykuł. Omawiam w nim praktyczne aspekty organizacji city break w Amsterdamie.

A jak Amsterdam

Amsterdam od lat cieszy się opinią najbardziej rozrywkowego miasta w Europie. Zawdzięcza ją jednej z najstarszych, znanej na całym świecie, dzielnicy czerwonych latarni oraz dużej liczbie coffee shopów, które funkcjonują tam z powodzeniem od lat. To jedna z twarzy miasta, kontrastująca nieco z interesującą historią, która jest soczewką losów całej Holandii, wspaniałymi muzeami pełnymi ważnych dzieł sztuki oraz elegancją, szykiem i pewnego rodzaju snobizmem typowym dla tutejszych mieszkańców. Stolica Królestwa Niderlandów, nazywana Wenecją północy, jest unikatowym doświadczeniem urbanistycznym. Ze względu na swoje położenie — znaczna część miasta znajduje się poniżej poziomu morza — rozwinął się tu system kanałów, które półkoliście rozchodzą się od centrum. Ma to oczywiście znaczenie praktyczne, gdyż transport wodny jest wciąż ważny, ale tworzy również wyjątkowy urok tego miejsca. Układ urbanistyczny wodnych pierścieni jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. 

Amsterdam — kilka faktów o mieście

Amsterdam jest największym miastem i jedną ze stolic Holandii, tą konstytucyjną. Druga mieści się w Hadze i to tam znajduje się większość instytucji rządowych Niderlandów. Obie stolice dzieli ok. 60 km. Klimat w Amsterdamie jest umiarkowany morski, z chłodnymi zimami i niezbyt gorącymi latami. Temperatury rzadko spadają poniżej zera i równie rzadko obserwuje się upały. Należy jednak pamiętać, że ze względu na wysoką wilgotność powietrza odczuwalna temperatura różni się od tej na termometrze. Warto mieć przy sobie parasol. 

Holandia należy do Unii Europejskiej. Podróżując do tego kraju, nie potrzebujemy paszportu ani wizy, wystarczy dowód osobisty. Czas jak w Warszawie, gniazdka standardowe, europejskie. Walutą jest Euro, a preferowanym sposobem płatności jest karta. W wielu miejscach płatność gotówką jest niemożliwa. W związku z tym działa niewiele bankomatów. Do muzeów wymagana jest wcześniejsza rezerwacja wstępu oraz płatność z góry przez internet. Nie ma kas w środku. Językiem urzędowym jest niderlandzki, ale wszędzie bez najmniejszego problemu dogadamy się po angielsku. 

Lotnisko w Amsterdamie AMS

Głównym lotniskiem Amsterdamu jest port lotniczy Amsterdam-Schiphol (AMS), położony na terenie dawnego jeziora 3 m p.p.m., na południowy zachód od centrum miasta. Jest to jedno z największych i najbardziej zatłoczonych lotnisk Europy. Obsługuje ogromną liczbę linii lotniczych z całego świata, jest ważnym centrum przesiadkowym. 

Uwaga! Jeżeli poszukujemy lotu interkontynentalnego i znajdziemy taki z przesiadką na Schiphol, to minimalny czas na zmianę samolotu to 3 godziny. Lotnisko jest naprawdę bardzo rozległe i przemieszczanie się po nim trwa długo. Zwłaszcza kiedy zmieniamy terminal.  

Ogromną zaletą tego portu lotniczego jest dobre oznakowanie oraz świetna organizacja. Do centrum Amsterdamu możemy dotrzeć pociągiem albo autobusem. Na przystanek bez problemu (przy odrobinie koncentracji) trafimy, idąc za drogowskazami. W razie problemów do naszej dyspozycji pozostają osoby pilnujące porządku i udzielające informacji. Są one ubrani w żółte kamizelki. Podróż zarówno autobusem, jak i pociągiem, trwa ok. 20-30 minut. Bilety można kupić i/lub aktywować w automatach, które są łatwe do znalezienia. Jeżeli wybierzemy pociąg, bilet należy skasować, przykładając go do niepozornego pomarańczowego słupka nieopodal zejścia na perony. W autobusach “kasowniki” są przy wejściu.

City break w Amsterdamie — noclegi

Baza noclegowa Amsterdamu jest bardzo dobra, na wysokim poziomie i niestety bardzo droga. Znalezienie pokoju z łazienką w “budżetowym” przedziale cenowym graniczy z cudem. Alternatywą godną rozważenia jest nocleg w hostelu w pokoju wieloosobowym, bądź w hotelu kapsułowym. Jest to opcja tańsza, choć zdecydowanie mniej komfortowa. Nie musimy natomiast koniecznie szukać oferty w centrum miasta. Komunikacja jest tak dobrze rozwinięta, że odległość nie stanowi dużej przeszkody. Dobrą wiadomością jest to, że zarówno hotele, jak i hostele są przeważnie w wysokim standardzie. Jest czysto i przyjemnie. Obsługa zazwyczaj jest bardzo otwarta i pomocna, co tworzy fajną atmosferę. Jeżeli nasz nocleg oferuje śniadanie, to będzie ono raczej obfite i pyszne. Jeżeli nie ma takiej możliwości, żeby zjeść w hotelu, nic straconego. Oferta śniadaniowa na mieście będzie zadowalająca dla każdego. Jedno jest pewne, podczas city break w Amsterdamie będzie pysznie. 

Komunikacja miejska w Amsterdamie

System transportu publicznego w Amsterdamie obejmuje metro, tramwaje, autobusy i promy. Bilety można kupić w automatach, albo zamówić wcześniej przez internet. Mamy do wyboru bilety jednorazowe oraz 24h, 48h i 72h. Jeżeli kupimy wcześniej na stronie przewoźnika, należy sobie właściwy bilet wydrukować w automacie po zeskanowaniu kodu, który dostaniemy mailem. Opcją naprawdę godną rozważenia jest zakup karty miejskiej np. I amsterdam City Card. Wydaje się, że jest to droga inwestycja, ale opłaca się bardzo dla osób, które planują zwiedzać muzea i poruszać się komunikacją miejską. Dzięki tej karcie możemy w wybranym okresie czasu bez limitów korzystać z całej sieci transportu publicznego, wejść bez dodatkowych opłat do ponad 70 muzeów oraz dostać zniżki w niektórych miejscach. Karta jest szczególnie przydatna gdy trafi nam się brzydka pogoda i trzeba będzie celować w miejsca, gdzie nie pada na głowę i jest ciepło. Bilety kasujemy przy bramkach przed zejściem do metra oraz wychodząc. W tramwajach i autobusach są kasowniki przy wejściach. Co ciekawe, w niektórych tramwajach są również punkty informacyjne obsługiwane przez pracowników!

City break w Amsterdamie na piechotę

Ci, którzy wybiorą spacerowanie po mieście, muszą przestawić sobie kompas w głowie. Zupełnie nietypowy, nieprostopadły układ ulic wymuszony obecnością kanałów, liczne mosty i mostki, wąskie zaułki, kamienice podobne do siebie powodują, że łatwo stracić orientację i przypadkiem znaleźć się w zupełnie innym miejscu niż planowaliśmy. Oczywiście, w zgubieniu się wśród ciasnych uliczek jest coś bardzo uroczego i romantycznego, ale może też budzić niepokój, zwłaszcza po zmroku. Na szczęście w wielu miejscach są drogowskazy pokazujące kierunek oraz odległość do popularnych obiektów. 

Skoro mowa o poruszaniu się po mieście, nie można zapomnieć o prawdopodobnie najważniejszym środku transportu amsterdamczyków, czyli rowerze. Rowerów są wszędzie niesamowite ilości. Zaparkowane na ulicach, mostach i specjalnych parkingach. Ścieżek rowerowych jest więcej niż ulic, a cykliści mają praktycznie zawsze pierwszeństwo, z czego ochoczo korzystają. Dlatego poruszając się pieszo, musimy bardzo uważać, żeby nie zostać potrąconym przez pędzącego kolarza. Jeżeli sami mamy ochotę zwiedzać miasto z perspektywy jednośladu, bez problemu znajdziemy wypożyczalnię. Koszt to paręnaście euro na dzień. Ciekawą atrakcją turystyczną jest rejs po kanałach. Wyjątkowa perspektywa zwiedzania. Bez problemu znajdziemy stoisko firmy oferującej takie usługi. Wybór tras jest spory. Koszt to, paręnaście euro od osoby. 

City break Amsterdamie: raj dla foodie

Amsterdam jest miejscem o niesamowitej różnorodności. Żyją tu przedstawiciele wszystkich nacji świata. Wynika to m.in. z faktu, że jest i było to miasto portowe. Nie bez znaczenia pozostaje działalność w XVII i XVIII wieku dwóch potężnych spółek: Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej i Holenderskiej Kompanii Zachodnioindyjskiej. Dzięki nim Niderlandy były potęgą na oceanach, podbijając świat i przywożąc do Europy wszelkie dobra oraz ludzi. Te wpływy widać we współczesnej amsterdamskiej kuchni. Możemy spróbować tu potraw wielu krajów świata, nawet zupełnie dla nas egzotycznych. Amsterdam jest dobrym celem na wycieczkę kulinarną. A nawet, jeżeli nie jesteśmy smakoszami, to mamy szansę dobrze pojeść. Holendrzy bardzo zwracają uwagę na jakość produktów. Na ich pochodzenie oraz odpowiednią uprawę. Czuć to na talerzu. Dwa, to wyjątkowe doprawienie dań. Tutejsi kucharze wykazują się szczególną fantazją. Jeśli chodzi o flagowe produkty, które możemy zjeść szybko i w biegu to będą to przede wszystkim frytki i naleśniki. Frytki wprawdzie są wynalazkiem belgijskim, ale tu nikt się tym zdaje nie przejmować. Wiele punktów kulinarnych serwuje je na wynos na papierowej tacce. Niektóre miejsca cieszą się taką renomą, że trzeba czekać w długiej kolejce, żeby dostać swoją porcję. Frytki, w zależności od życzenia klienta są podawane z serem albo bez. Jako dodatek mamy wybór sosów. Standardowo jest to keczup, musztarda i majonez. Niekiedy spotkać można też sos curry, który w smaku przypomina nieśmiertelny keczup Tortex ze szkolnych zapiekanek w podstawówce. Inna bajka to naleśniki. Serwowane są na słodko bądź wytrawnie. Można spotkać takie w typie francuskim: cieniutkie oraz coś w stylu amerykańskich pankejków. Warto spróbować poffertjes, maleńkich puszystych naleśniczków z ciasta drożdżowego z cukrem-pudrem i masłem. Wiele jest miejsc serwujących słodkie przekąski. Oprócz naleśników popularne są jeszcze gorfy, hiszpańskie churros, pączki (bardzo dużo punktów pewnej amerykańskiej sieci) oraz wszelkiego typu ciastka np. makaroniki czy wyroby z ciasta francuskiego. Jeżeli mamy ochotę na słoną przekąskę, można skusić się na śledzia (haring). Podaje się je najczęściej w bułce albo kanapce. Ciekawym rozwiązaniem dla spieszących się i głodnych są automaty z ciepłymi daniami (np. hamburgerami), które działają na tej samej zasadzie, co maszyny z przekąskami. Opisując holenderskie specjały, nie można zapomnieć o serze, który jest tu niemal dobrem narodowym. Stąd bowiem pochodzą gouda, edam i leerdammer. Podczas city break w Amsterdamie można zwiedzić nawet Muzeum Sera! Sklepy z tym przysmakiem są bardzo popularne. Na półkach od podłogi po sufit poukładane są krążki serów, które zachęcają do zakupów. Lokalny specjał to jest fajna pamiątka dla rodziny czy przyjaciół.

Podczas city break w Amsterdamie nie będziecie spragnieni

Jeżeli mamy ochotę na kawę, bez problemu znajdziemy miejsce, w którym możemy się jej napić. Uwaga, kawiarnie są podpisane jako cafè. Coffee shopy to zupełnie coś innego… Prawdopodobnie uda nam się czegoś tam napić, ale nie o to chodzi. Wracając do kawy,  mała czarna jest smaczna, niestety nieco droższa niż w większości dużych miast Europy. W kawiarniach i restauracjach bez problemu zamówimy również herbatę oraz napary ze świeżej mięty czy imbiru. Mogą być z miodem. Miłym dodatkiem do ciepłych napojów jest maleńkie ciasteczko. Przyjemną alternatywą dla kawy jest gorąca czekolada. Tu często serwowana bitą śmietaną na bazie czekolady belgijskiej. Pyszna. 

Zadowoleni będą też piwosze. Piwo uchodzi za jeden z trunków narodowych. Najpopularniejsze marki to Heineken, Grolsch i Amstel. 

Nawigacja po mieście

Podczas city break w Amsterdamie warto dużo spacerować. Jest to miasto o niepowtarzalnym uroku. Jedyne w swoim rodzaju. Prawdziwą przyjemność może sprawić podziwianie kamienic, które nie są wprawdzie bardzo zdobne, ale niejedna z nich może pochwalić się kilkusetletnią historią. Na wielu budynkach na szczycie pod samym dachem po dziś dzień widać haki, które służyły do transportu mebli na wyższe kondygnacje, gdyż nie mieściły się one w wąskich klatkach schodowych. Kształt architektoniczny kamienic spowodowany jest niezwykle wysokimi cenami gruntów. Stąd budynki są wąskie, za to posiadają kilka pięter. Często na miniaturowych gankach stoją ławki. Oko cieszą też dekoracje z kwiatów i roślin. Stolica Niderlandów może się pochwalić dużą ilością parków i terenów zielonych służących mieszkańcom i turystów. Na większości polan można piknikować, co chętnie robią tubylcy. 

City break Amsterdam — od czego zacząć zwiedzanie?

Duża część przyjezdnych zaczyna swoją przygodę z miastem od dworca Amsterdam Centraal, który jest głównym węzłem komunikacyjnym. To tu docierają pociągi z lotniska. Imponujący neorenesansowy budynek z czerwonej cegły jest zbudowany na sztucznej wyspie na 8657 palach i naprawdę robi wrażenie. Jeżeli udamy się  w kierunku zatoki, znajdziemy przystań, skąd odpływają darmowe promy na drugi brzeg — do północnej części Amsterdamu. Od Dworca Centralnego zaczyna się reprezentacyjna ulica Damrak. Przy niej znajdują się eleganckie okazałe budynki, m.in. Beurs van Berlage, czyli budynek dawnej giełdy oraz liczne hotele, sklepy i restauracje. Podążając na południe, dotrzemy do głównego placu, czyli Placu Dam. Znajduje się tu Pałac Królewski, Nowy Kościół i, w centralnej części, Pomnik Pamięci Narodowej — popularne miejsce spotkań. Jeżeli stojąc twarzą do Hotelu Krasnapolsky (wschodnia strona Placu Dam) pójdziemy w lewo, dotrzemy do dzielnicy czerwonych latarni. Jest ona słynna na cały świat, a jej historię rozpoczęli marynarze docierający do tutejszego portu.  Obecnie znajdują się tu bary, dyskoteki, coffee shopy oraz przybytki różnego typu oferujące szeroki erotyczny asortyment. Sex shopy śmiało eksponują swoje towary, których różnorodność naprawdę imponuje, a kluby reklamują show dla dorosłych. Do skorzystania ze swoich usług zachęcają panie, które w skąpych strojach prezentują wdzięki, stojąc w niewielkich witrynkach oświetlonych czerwonymi żarówkami. Robienie im zdjęć jest absolutnie niewskazane. Może się to skończyć bardzo radykalną reakcją ze zniszczeniem telefonu, czy aparatu włącznie. Co istotne, prostytucja jest w Holandii legalna i regulowana prawem. Trzeba mieć co najmniej 21 lat i paszport kraju UE. Prostytutki płacą podatki oraz są objęte opieką zdrowotną. Inną atrakcją, z którą kojarzony jest Amsterdam, są coffee shopy, czyli miejsca, w których można się czegoś napić, ale przede wszystkim legalnie konsumować miękkie narkotyki takie jak marihuana, czy haszysz. Żeby wejść do środka trzeba mieć 18 lat. Obsługa może skontrolować dokumenty klienta. Jeżeli będziemy spacerować dalej na wschód od dzielnicy czerwonych latarni dotrzemy do China Town. Okolicy pełnej dekoracji rodem z Azji oraz knajpek prowadzonych przez licznych przybyszów z tego kontynentu specjalizujących się w tamtejszej kuchni. 

Muzea w Amsterdamie — które trzeba odwiedzić podczas city break?

Amsterdam ma bardzo bogatą i ciekawą ofertę muzeów, każdy znajdzie coś interesującego dla siebie. Oprócz tych flagowych istnieje mnóstwo niewielkich obiektów muzealnych o bardzo nietypowej tematyce, albo motywie przewodnim. Znajdziemy tutaj m. in. muzeum seksu, tulipanów, sera, fajek, torebek, szlifiernię diamentów i wiele innych.  Co ważne, w tych największych i najważniejszych muzeach nie ma kas. Przed planowaną wizytą należy kupić bilet przez internet. Osoby posiadające kartę typu “I amsterdam City Card” również muszą dokonać takiej rezerwacji terminu, zaznaczając, że są posiadaczami ww. karty. W praktycznie każdym budynku muzeum jest szatnia oraz bezpłatne szafki. To bardzo przydatne, ponieważ do hal wystawienniczych nie można wchodzić z plecakami. Warto zabrać sobie maleńką torebkę na dokumenty czy telefon. Możliwe, że strażnik przed wejściem będzie do tej torebki zaglądnąć, żeby sprawdzić, czy nie mamy niedozwolonych przedmiotów. Każde muzeum ma również, oprócz sklepu z pamiątkami, kawiarnię. Można się tam napić i zjeść coś słodkiego. Płatność wyłącznie kartą. Ceny nie są wcale wyższe niż w knajpkach na mieście. 

Kultowe zbiory muzealne w Amsterdamie

Rijksmuseum, Stedelijk Museum, Moco museum, Van Gogh Museum, mieszczą się w tak zwanym kwartale muzeów. Jest to obszar na południe od centrum miasta. Przestrzeń pomiędzy nimi jest wolna od innych budynków, pełna trawy i budek z napojami i jedzeniem. Wspaniałe miejsce do piknikowania. 

Rijksmuseum jest bez wątpienia najważniejszą taką placówką w mieście i prawdopodobnie najpopularniejszą atrakcją turystyczną w Holandii. Dziennie odwiedza je średnio 5,5 tys. osób, prawie 2 mln rocznie! Można w to uwierzyć. Sale są zatłoczone, pomimo ich wielkości jest to odczuwalne. Rijksmuseum może poszczycić się wspaniałą kolekcją malarstwa, również holenderskiego, w tym pędzla Vermeera czy Rembrandta. 

Muzeum Van Gogha jest znacznie mniejszej, ale nie mniej popularne od wyżej opisanego, bo odwiedzane przez ok. 1,6 mln zwiedzających rocznie. Szczyci się ogromną i piękną kolekcją obrazów mistrza Vincenta ze wszystkich etapów jego życia.

Stedelijk Museum to Muzeum sztuki współczesnej. Kolekcja obejmuje prace artystów holenderskich i francuskich. Ponadto można zobaczyć tu dzieła m.in. Pieta Mondriana, Marca Chagalla, Jacksona Pollocka czy grupy CoBrA. Polecane raczej dla koneserów.

Moco Museum czyli galeria sztuki nowoczesnej i street artu. Prezentuje prace m.in. Andyego Warhola czy Banksyego. 

Muzeum Nauki Nemo. Charakterystyczny nowoczesny budynek na północy miasta kryje w sobie kolekcję ponad 19 tys. przedmiotów pokazujących wpływ elektryczności na człowieka. Obiekt jest dedykowany dzieciom, ale dorośli na pewno będą się dobrze bawić i przy okazji mogą się dowiedzieć ciekawych rzeczy. Dużo interaktywnych instalacji pozwalających uczyć się przez zabawę.

Heineken experience. Ciekawa opcja dla miłośników piwa, choć tylko 18+. Zwiedzanie historycznego budynku browaru połączone z degustacją i innymi atrakcjami w zależności od wybranej przez nas opcji (jest kilka możliwości). Bilety należy kupić wcześniej przez internet.

Dom Rembrandta. Budynek, w którym w latach 1639-1658 żył i tworzył najsłynniejszy holenderski malarz Rembrandt van Rijn. Budynek gruntownie odnowiony wewnątrz i na zewnątrz. Można podziwiać pracownię mistrza, wiele jego dzieł sztuki oraz przedmioty użytkowe wykorzystywane przy tworzeniu prac i w codziennym życiu. 

Dom Anny Frank. Muzeum w swoim zamyśle upamiętniające ofiary Holokaustu i dyskryminacji. Możemy zobaczyć wnętrze budynku, w którym ukrywała się rodzina Frank oraz ich przyjaciele. Trzynastoletnia wówczas Anna pisała pamiętnik, który stał się niezwykłym świadectwem funkcjonowania ukrywających się przed prześladowaniami Żydów. Historia skończyła się niestety tragicznie. Po denuncjacji rodzina trafiła do Auschwitz. Przeżył jedynie ojciec, Otto, który po wojnie wydał dziennik swojej córki. Książka została przetłumaczona na parędziesiąt języków, a postać Anny Frank stała się żyjącym w kulturze symbolem cierpienia Żydów w opanowanej przez Hitlera Europie. W 2009 roku Dziennik Anne Frank został wpisany przez UNESCO na listę najbardziej wartościowych dokumentów świata.

Ogród Botaniczny. Nieopodal Starej Dzielnicy Żydowskiej mieści się ogród botaniczny. Jest to jedna z najstarszych na świecie tego typu placówek. Decyzję o jego utworzeniu podjęto w 1638 roku. Aktualnie rośnie tu ok. 4 tysięcy gatunków roślin. Jest to miejsce piękne i magiczne, obejmujące park, oranżerię, palmiarnię i pawilony. Coś, co oczaruje nie tylko miłośników roślin. Do ogrodu należy także kawiarnia, której dochody zasilają budżet placówki oraz sklepik z pamiątkami i gadżetami.

Targi w Amsterdamie — Bloemenmarkt to najsłynniejszy pływający targ kwiatowy. Można tu kupić rośliny doniczkowe, cięte kwiaty, a także pamiątki i gadżety. Innym ciekawym obiektem tego typu jest targ w dzielnicy Pijp. 

City break w Amsterdamie. Z pewnością warto!

Stolica Holandii jest przepięknym, interesującym miastem, pełnym rozrywek w pełnym znaczeniu tego słowa. Można tu legalnie spróbować haszyszu, iść na szaloną imprezę, podziwiać witryny w dzielnicy czerwonych latarni, ale także zobaczyć najbardziej znakomite dzieła wybitnych malarzy i artystów oraz wysłuchać przepięknego koncertu. Podróż kulinarna do tego miasta będzie wspaniałą przygodą dla każdego smakosza. Romantyczne spacery wśród kanałów zapewnią przemiłe doznania zakochanym, a liczne zaułki z małymi placami zabaw świetnie się sprawdzą dla rodzin z dziećmi. Przekonajcie się sami podczas city break w Amsterdamie! 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top
Przewiń do góry