Z dokumentu „Plan skuteczności działania służb żeglugi powietrznej na lata 2020-2024” wynika, że od początku przyszłego roku zdrożeją opłaty ponoszone przez porty lotnicze i linie lotnicze. W końcowym rozrachunku podwyżki odczują też pasażerowie, na których z pewnością zostaną przeniesione dodatkowe koszty w postaci droższych biletów lotniczych.
Podniebny biznes – kto komu płaci?
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) pobiera opłaty terminalowe od polskich portów lotniczych. PAŻP ma dwie stawki – jedną dla głównego portu lotniczego im. Chopina w Warszawie i drugą dla 13 certyfikowanych lotnisk regionalnych. Od stycznia 2022 r. pierwsza podskoczy o 53%, a druga o 70%. Ponadto wzrośnie też egzekwowana przez Agencję opłata trasowa, tym razem o 26%. Organizacje, które odczują dodatkowe wydatki, alarmują, że podwyżki przełożą się na spadek konkurencyjności rodzimych portów lotniczych na tle lotnisk w tej części Europy, na czym straci cały transport lotniczy w Polsce. Jak zauważają zainteresowani, takie plany są całkowicie sprzeczne z zapowiadanym wsparciem dla branży, która wciąż liże rany spowodowane pandemią. Już bez anonsowanej podwyżki lotniska regionalne mogły czuć się dyskryminowane – w 2019 r. nakładana na nie opłata terminalowa wynosiła 181 euro, podczas gdy średnia opata terminalowa w Europie to 166 euro, a ta sama taksa dla lotniska Chopina kosztowała 90 euro.
Co to oznacza dla pasażerów linii lotniczych?
Zapewne będzie drożej. Wszystkie tego rodzaju składki – podatki, akcyzy i inne opłaty nakładane przez rządy lub instytucje kontrolujące zwykle odczuwają sami klienci. Ten scenariusz jest bardzo prawdopodobny w tym przypadku. Za zwiększone opłaty na lotniska zapłacą linie lotnicze korzystające z portów lotniczych, a te zapewne scedują swoje koszty na pasażerów w postaci wzrostu cen biletów lotniczych. W efekcie może zmniejszyć się popyt na latanie, na czym straci cała branża lotnicza i poturbowany przez Covid sektor turystyczny. Droższe opłaty lotniskowe odczują też firmy logistyczne wysyłające samoloty cargo.
Marnym pocieszeniem jest fakt, że Polska nie jest jedynym krajem, który dźwiga opłaty związane z lataniem. Niedawno Belgowie zwiększyli akcyzę na paliwo lotnicze i nałożyli VAT na sprzedaż biletów lotniczych.